Archiwa tagu: Senat RP

W Senacie RP punkt porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Senatu

Senator Krzysztof Słoń:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

….. Składam  do uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Senatu poprawkę zmierzającą do tego, aby w art. 1 w pkcie 1 pkt 8 otrzymał brzmienie: „Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej”. A w rozwinięciu, w opisie zadań komisji zostałby wprowadzony zapis… Chodzi o to, aby komisja nosiła nazwę „Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej”. Poprawkę tę składa razem ze mną pan senator Jan Maria Jackowski. Bardzo dziękuję.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wysoka Izbo!

Chciałbym dodać jeszcze parę słów jako współautor i senator popierający tę poprawkę. Otóż wydaje mi się, że pan senator Augustyn zwrócił uwagę na słuszną rzecz, a mianowicie na to, że problem seniorów, problem starzenia się społeczeństwa staje się w tej chwili bardzo istotny nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach. Można powiedzieć, że bardzo wiele krajów europejskich, bo głównie dotyczy to krajów europejskich, przymierza się obecnie do stosownego przygotowania społeczeństw do wyzwań związanych z problemem starzenia się społeczeństwa. To są wyzwania natury prawnej, ekonomicznej, wyzwania związane z usuwaniem różnych barier architektonicznych; wyzwanie stanowi także kwestia przemian społeczno-obyczajowych, które będą następowały.

Wczytując się w ekspertyzy różnych specjalistów z zakresu demografii… Mówi się o tym, że centra handlowe czy różne urzędy, obiekty użyteczności publicznej zmienią swój charakter i będą musiały być dostosowane do zmieniającej się struktury wieku społeczeństw. To oczywiście jest ogromne wyzwanie. I z jednej strony należy prowadzić politykę pronatalistyczną, żeby niwelować negatywne skutki starzenia się społeczeństw, a z drugiej strony należy obywateli w wieku senioralnym objąć stosownymi działaniami podejmowanymi przez państwo. W tym sensie jak najbardziej popieram zasadność zmiany nazwy komisji.

Chciałbym też powiedzieć, że w wersji zaproponowanej przez komisję i pana senatora wnioskodawcę jest ona troszeczkę… Bo skoro seniorów, to dlaczego nie dzieci, dlaczego nie rodziców, dlaczego nie komisja rodziny, dzieci, seniorów itd.? Dlatego wydaje mi się, że dzięki zaproponowanej przez nas formule, że byłaby to polityka senioralna i społeczna – już nie wchodząc w dialektyczną dyskusję, już nie wchodząc w takie rozważania, czy polityka senioralna jest matką polityki społecznej, czy odwrotnie – z jednej strony mielibyśmy dość podobną, powiedzmy, strukturę, choć w innym zakresie niż w Sejmie, a z drugiej strony konsumowalibyśmy to zwrócenie uwagi na problematykę seniorów w Polsce. Polityka senioralna też oczywiście dotyczy rodzin, ona też oczywiście dotyczy dzieci, ona też oczywiście dotyczy rodziców i ona też oczywiście dotyczy polityki socjalnej. W związku z tym wydaje mi się, że pan senator… że może nawet w ramach poparcia tej naszej poprawki, w ramach konsensusu moglibyśmy przyjąć tę zmianę regulaminu. Dziękuję bardzo.

Źródło: Senat RP

W Senacie RP punkt porządku obrad: informacja o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2013 roku

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Prezesie Trybunału Konstytucyjnego!

senat 24 lipca 1

Z ogromną uwagą przysłuchiwałem się tej dyskusji w zasadzie, która tutaj miała miejsce, bo to było nie tylko wystąpienie pana prezesa, ale również pytania, w których były elementy dyskusji. Chciałbym zwrócić uwagę na to, co może boli zwykłych ludzi, z którymi na co dzień się spotykam w mojej pracy senatorskiej w okręgu na północnym Mazowszu, w okręgu ciechanowskim.

Otóż, Wysoka Izbo, przyznam się, że trochę mnie zasmuciła ta wypowiedź pana profesora, że postępowanie trwa średnio dziewiętnaście miesięcy, tak zrozumiałem, że postępowanie w Trybunale trwa średnio dziewiętnaście miesięcy. Ja wiem, że te sprawy, które trafiają do Trybunału, to nie są sprawy łatwe, to są sprawy wymagające dogłębnej dyskusji, bardzo poważnego zastanowienia, szeregu ekspertyz i całej tej procedury, która jest niezbędna, żeby orzeczenie miało charakter stricte merytoryczny. Niemniej w działalności Trybunału były okresy, kiedy to postępowanie trwało szesnaście miesięcy.

W wystąpieniu pana profesora trochę mi zabrakło jakiejś głębszej refleksji na temat tego, że może w tej Izbie, w Senacie, który jest trochę bardziej wolny od gorących sporów politycznych, można by pomyśleć i się zastanowić, w jaki sposób pewne bolączki w ogóle wymiaru sprawiedliwości, którego fragmentem, jako koronny przedstawiciel trzeciej władzy, władzy sądowniczej, jest Trybunał Konstytucyjny, dałoby się usunąć. Bo nie jest tajemnicą, że sądy w Polsce mają najdłuższy czas rozpatrywania spraw ze wszystkich sądów krajów Unii Europejskiej. Nie jest też tajemnicą, na ten temat pisano, że koszt utrzymania sądownictwa w Polsce jest najwyższy, w przeliczeniu na jednego obywatela, w porównaniu do wszystkich krajów Unii Europejskiej. I nie jest też tajemnicą to, co w tej debacie mocno podnoszono, mianowicie kwestia właściwie takiej niezawisłości sędziowskiej, która może prowadzić do tego, że sędzia może wydać ewidentnie wadliwy wyrok i może być później postępowanie dyscyplinarne, no ale co z tego, skoro wyrok się uprawomocnił, a obywatel ponosi określone konsekwencje tego wyroku. To powoduje, że w Polsce dość powszechne jest przekonanie na temat tego, że w Polsce nie ma sprawiedliwości. To jest oczywiście ocena subiektywna, ale proszę popytać obywateli, jak oceniają funkcjonowanie sądów. Proszę też zauważyć, że w sądach gospodarczych postępowanie też trwa bardzo długo, jeżeli chodzi o sprawy związane z obrotem gospodarczym, co w sposób ewidentny hamuje możliwość rozwoju naszej narodowej gospodarki. Na te sprawy zwraca uwagę chociażby OECD w swoich dorocznych raportach, w których ocena Polski jest pod tym względem krytyczna.

Mówię o tym, choć to może nie dotyczy bezpośrednio zakresu działalności Trybunału, ponieważ jednak Trybunał gromadzi bardzo określone gremium wybitnych specjalistów w zakresie prawa, wybitnych prawników, ludzi z ogromnym doświadczeniem, zarówno w pracy w wymiarze sprawiedliwości, jak i w zakresie funkcjonowania życia publicznego, to moim zdaniem dobrze byłoby może w Senacie zainicjować debatę w kwestii jakiejś głębszej refleksji na tematy, o których przed chwilą wspomniałem.

W mojej opinii to trochę naiwne przekonanie, żywione u progu naszej III RP przez pana profesora Strzembosza, że sądy same się oczyszczą, jak się okazuje… No, niestety nie było takiego aktu ekspiacji. I w moim głębokim przekonaniu w tej chwili właściwie nie ma rozwiązań systemowych, które określałyby, co się dzieje w sytuacji, kiedy wyrok jest wydany w sposób nieprawidłowy, a obywatel ponosi odpowiedzialność z tego tytułu. Mało tego – jeżeli nie ma sankcji, jeżeli państwo jako Trybunał orzekacie niezgodność z prawem i nakładacie termin do usunięcia wskazanych wad, a jest problem, żeby to zrealizować, to wszystko razem pokazuje, że obywatele nie mają do końca przekonania do wiarygodności czy, powiedziałbym, prawidłowego działania trzeciej władzy w III RP. Dziękuję bardzo.

Źródło: Senat RP

W Senacie RP punkt porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw

Senator Jan Maria Jackowski:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Szanowni Goście!

senat 24lipca

Przyznam, że już dużo zostało powiedziane na temat ustawy, trzeba to stwierdzić. Ale trudno nie powtórzyć, że pośpiech, który jest w procedowaniu tej ustawy – ona wczoraj była w Sejmie, a dzisiaj została w trybie ekstraordynaryjnym wrzucona do porządku obrad Senatu – jest czysto propagandową odpowiedzią na realne problemy, które spotykamy w służbie zdrowia. Myślę, że na tej sali nie trzeba o tym nikogo przekonywać. Z całym szacunkiem do konstytucyjnego członka rządu Rzeczypospolitej Polskiej powiem, że pan, Panie Ministrze, jest jednym z najgorzej ocenianych ministrów rządu, a jest pan oceniany właśnie przez pryzmat powszechnego doświadczenia Polaków, którzy na co dzień stoją w kolejkach, dobijają się do lekarzy, korzystają z publicznej służby zdrowia i na żywym organizmie, jakim poniekąd jest ich życie i zdrowie, doświadczają wszystkich patologii systemu ochrony zdrowia w Polsce.

Od początku było jasne, że problem zdrowia jest problemem, który dotyczy wszystkich Polaków, jest jednym z najważniejszych tematów debaty publicznej w Polsce. Pańska poprzedniczka, pani minister Ewa Kopacz, też reformowała służbę zdrowia, też proponowała różne rozwiązania, a z roku na rok sytuacja w tym obszarze jest coraz gorsza.

Jeśli chodzi o pański pakiet kolejkowy, to największy grzech jest tu taki, że jest on procedowany na kolanie. Ja przypomnę, że w marcu była słynna konferencja prasowa, na której pan premier Tusk zobowiązał pana do rozwiązania problemu kolejkowego. I padło zobowiązanie: w trzy miesiące. Jest lipiec i procedujemy ustawę, która będzie sprzedana opinii publicznej jako sukces, a wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r. A więc…

(Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz: 2015 r.)

No właśnie, 2015 r. A więc te trzy miesiące to taki czysto propagandowy chwyt.

Kolejna sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to fakt, że nie ma tu nic o finansowaniu. Mało tego, po wprowadzeniu tej ustawy, o czym mówili koledzy, będzie tak, że trzeba będzie mieć skierowanie do dermatologa i do okulisty, a więc dwóch specjalistów, którzy są odwiedzani przez pacjentów dość powszechnie, bo problemy ze wzrokiem czy problemy dermatologiczne ma w Polsce bardzo wielu pacjentów.

Ponadto nie ma w pańskim projekcie rozwiązania problemu diagnostyki. W związku z wprowadzeniem pakietu lekarz będzie miał dodatkowe obowiązki, z czego będzie bezwzględnie rozliczany. Brakuje zmian w kontraktach – będą one aneksowane. Poza tym z instytucji opiniujących między innymi mapy zdrowotne wydzielono wszystkie izby, izby lekarskie i pielęgniarskie, które zawsze miały prawo do uczestniczenia w tym procesie.

I wreszcie kwestia skracania kolejek do badań okulistycznych i dermatologicznych. Wygląda to tak, o czym już wspomniałem, że pacjent, który mógł iść do lekarza bez skierowania, teraz to skierowanie będzie musiał posiadać.

Panie Ministrze, lepiej wyjść na trybunę senacką i powiedzieć, jaka jest realna sytuacja w służbie zdrowia, jakie są możliwości, czy pan i rząd macie możliwość reformowania służby zdrowia, czy nie macie, a nie mamić, bo zbliża się sezon wyborczy, 7 września są wybory uzupełniające do Senatu, 8 listopada wybory samorządowe…

(Senator Stanisław Karczewski: 16 listopada…)

A, przepraszam, miałem informację, że 8 listopada.

…16 listopada wybory samorządowe, w lipcu 2015 r. będą wybory prezydenckie, no i na przełomie września i października czy na początku października wybory parlamentarne, o ile ten kalendarz będzie zachowany – zastrzegam się: o ile.

Panie Ministrze, oczywiście, że będę głosował przeciwko ustawie zawartej w druku senackim nr 688, z powodów, które przed chwilą podałem. Ale korzystając z tego, że jest pan w naszej Izbie – bo pamiętam, że jak była przedstawiana informacja na temat służby zdrowia, to pana ministra nie było i nie miałem okazji wtedy tego powiedzieć – chciałbym się jeszcze odnieść do dwóch kwestii, w których aktywność pana ministra jest wyjątkowo duża.

Pierwsza to sprawa pana profesora Chazana. Zwolnienie go z funkcji dyrektora uważam za skandaliczne. Wiem, że pan nie podejmował tej decyzji. Ja sam jako przewodniczący Rady Miasta Stołecznego Warszawy w 2004 r. apelowałem do ówczesnego prezydenta, świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego, aby pan profesor Chazan był dyrektorem szpitala. Przypomnę, że za swoje poglądy został zwolniony z Instytutu Matki i Dziecka w czasach rządów SLD w 2002 r. – mówię o profesorze Chazanie. Pan w tej sprawie wykazał bardzo dużą aktywność, krytykując publicznie postawę profesora Chazana i odmawiając prawa do zachowania klauzuli sumienia.

I druga kwestia, mianowicie program in vitro, w który pan osobiście bardzo się zaangażował. Otóż rząd ogłosił, że jest to sukces. Z danych, które zdobyłem, wynika, że do programu zakwalifikowano osiem tysięcy sześćset osiemdziesiąt pięć par, uzyskano dwa tysiące pięćset pięćdziesiąt dziewięć ciąż, ale urodziło się tylko dwieście czternaścioro dzieci – podkreślam: dwieście czternaścioro dzieci. Cały ten program kosztował podatników 72 miliony zł.

Wysoka Izbo, z jednej strony mówi się, że na chorych nie ma pieniędzy, a z drugiej strony ze względów ideologicznych popiera się procedury kontrowersyjne moralnie, które oznaczają unicestwienie niejako przy okazji wielu istnień ludzkich… Niech pan nie kiwa głową, pan jest lekarzem…

(Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz: I dlatego wiem lepiej niż pan.)

Wie pan… Ja rozumiem, można być eugenikiem, można być zwolennikiem prawa stanowionego, można twierdzić i być konsekwentnym, ale wtedy trzeba przyznać, że Hitler też zabijał dokładnie w systemie prawnym, jaki został w wyniku demokratycznych wyborów uchwalony…

(Senator Rafał Muchacki: Nie, no, Panie Senatorze!)

…więc nie idźmy tą drogą, bardzo mocno panu radzę.

W związku z tym widzimy, że mamy do czynienia z działaniami ideologicznymi i w sprawach ideologicznych pańska aktywność jest zdecydowanie większa niż w sprawach merytorycznych. Za to krytykuję pana ministra i dlatego będę głosował przeciwko tym omawianym dziś ustawom. Dziękuję.

Continue reading