Opublikowano w kategorii: Bez kategorii

Tygodnik Niedziela – Sól ziemi: Świadek życia i świętości Jana Pawła II

Już za 7 tygodni będziemy przeżywać kanonizację bł. Jana Pawła II największego z rodu Polaków i jednego z największych papieży w historii Kościoła. Jednym z bliskich świadków jego życia i świętości jest O. dr Kazimierz Przydatek SJ, który już od półwiecza mieszka i pracuje w Rzymie i należy do grona najbardziej znanych Polaków w Wiecznym Mieście.

    O. Kazimierz (rocznik 1933) jest synem kpt. Adama Przydatka rozstrzelanego przez Sowietów 16 kwietnia 1940 roku w Katyniu. Jego, jego mamę, babcię, która dobrowolnie dołączyła do rodziny, a także rodzeństwo wywieziono na Syberię, gdzie przeżyli wojnę w skrajnie trudnych warunkach. Mama zmarła z wycieńczenia w 1944 roku. Do Polski wrócił w 1947. Dramatyczne okoliczności zesłania opisał w poruszającej książce „Dobrowolnie zesłana na Sybir (wyd. polskie 1997, włoskie 2004). W 1950 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego, wyświecony na kapłana został w kościele św. Andrzeja Boboli w Warszawie w 1960 przez ks. bpa Zygmunta Choromańskiego. Po dwóch latach pracy z młodzieżą zakonną wyjechał na leczenie i dalsze studia do Rzymu, gdzie uzyskała doktorat z teologii. W latach 1966 – 73 prowadził cotygodniowa audycję religijną w Radiu Watykańskim.

   W 1974 roku został powołany na sekretarza Roku Świętego 1975, po czym, z nominacji Pawła VI był członkiem Konsulty Duszpasterskiej przy Watykanie i przez kolejne 10 lat zajmował się polskimi pielgrzymami przyjeżdżającymi do Rzymu. Był pierwszym dyrektorem Ośrodka „Corda Cordi” i Domu Pielgrzyma przy via Pfeiffer 13 w Rzymie. W 1981 roku miałem okazję przez trzy miesiące pomagać O. Kazimierzowi w jego posłudze dla polskich pielgrzymów prowadząc zorganizowany przez niego kamping dla Polaków pod Rzymem i oprowadzając Polaków po Watykanie. Od 1986 był rektorem w kościele św. Andrzeja na Kwirynale, gdzie spoczywa św. Stanisław Kostka, patron Polski. Równolegle przez kilkadziesiąt lat był kapelanem w jednym z rzymskich szpitali. Obecnie mieszka i pracuje w klasztorze przy kościele Il Gesu,  głównym kościele zakonu jezuitów w Rzymie.

    O. Kazimierz często się spotykał w kard. Wojtyłą, gdy metropolita krakowski przejeżdżał do Rzymu. Organizował wśród Polonii Amerykańskiej fundusze dla Domu Polskiego w Rzymie i swoim słynnym żółtym Fiatem 127 woził Prymasa Tysiąclecia by ostatecznie wybrać rezydencję przy Via Cassia 1200. W okresie gdy kierował „Corda Cordi” niemal codziennie spotykał Jana Pawła II i organizował spotkania Ojca Św. z polskimi pielgrzymami. Był świadkiem zamachu 13 maja 1981 i natychmiast zorganizował na Placu św. Piotra modlitewne czuwania w intencji Jana Pawła II ustawiając na pustym tronie papieskim obraz Matki Bożej Częstochowskiej wykonany z nasion – dar pielgrzymów z Wielkopolski, na którym widniały litery: SOS. W 1994 akurat odbywał bardzo ważną rozmowę z Janem Pawłem II w cztery oczy w jego prywatnych apartamentach gdy miało miejsce trzęsienie ziemi w Rzymie, a echo tej rozmowy znalazło się kilka lat później w encyklice „Ecclesia de Eucharistia”.  

   Młodego ks. Karola Wojtyłę O. Kazimierz poznał będąc jeszcze klerykiem jezuickim w lipcu 1958 roku. Razem jechali autostopem do sanktuarium w Świętej Lipce. „Opowiadał, gawędził, śpiewał, modlił się (…) patrzyłem na niego i myślałem: 38 lat, już jest biskupem, potem na pewno będzie arcybiskupem, potem kardynałem. A dalej…? To pytanie pamiętam jak dzisiaj”. 

 

                                                        Jan Maria Jackowski

 Źródłó: Niedziela Ogólnopolska 11/2014