Rząd liczy, że zabezpieczając pracowników Kwatery Głównej NATO przed koronawirusem, umożliwi organizację w połowie czerwca szczytu sojuszu. A na nim rozmowy Andrzeja Dudy z prezydentem Stanów Zjednoczonych – pisze „Rzeczpospolita”. Poseł Opozycji Michał Szczerba uważa, że nie będzie łatwo odbudować wizerunek prezydenta, który „nie był w stanie na czas pogratulować Bidenowi”.
Przypomnijmy: w czwartek 20 polskich lekarzy leci do Brukseli, aby rozpocząć szczepienia 3,5 tys. zatrudnionych w najwyższym dowództwie paktu północnoatlantyckiego. Do szczepień wykorzystana będzie szczepionka AstraZeneca z polskich zasobów. „Inicjatywa jest kontrowersyjna, bo ma miejsce w środku trzeciej już fali pandemii w Polsce spowodowanej zbyt małą liczbą szczepionek dostarczonych w ramach systemu dystrybucji Unii” – podkreśla dziennik.
Dodaje, że 12-milionowa Belgia, która do tej pory przeprowadziła ledwie 1,3 mln szczepień (proporcjonalnie czwarty najgorszy wynik w UE), odmówiła objęcia priorytetem programu zabezpieczeń zarówno pracowników NATO, jak i instytucji unijnych.
Według „Rzeczpospolitej”, ofensywa szczepionkowa naszego kraju ma związek z próbą naprawienia relacji z Ameryką po dojściu do władzy Joe Bidena. „Choć od wyborów minęło już blisko pięć miesięcy, nowy prezydent nie dzwoni do Dudy. Aby nieco obniżyć narastające z tego powodu napięcie, pracownicy kancelarii głowy państwa przedstawiają kolejne terminy spotkania obu przywódców” – pisze dziennik.
Posłowie wydali fortunę na hotele
Joe Biden spojrzy przychylniej na Andrzeja Dudę?
Jak zauważa dziennik, na początku marca prezydencki minister Andrzej Dera zapewniał, że Biden i Duda zobaczą się na szczycie NATO w Brukseli w połowie czerwca.
„Jednak z powodu opóźnienia w belgijskim programie szczepionkowym natowski szczyt może zostać odwołany. Polska inicjatywa dystrybucji szczepionek w Kwaterze Głównej takie ryzyko oddala. Wzmacnia też szanse, że amerykański prezydent bardziej przychylnym okiem spojrzy na możliwość poświęcenia nieco czasu Dudzie” – uważa gazeta.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba uważa, że to pokazówka ze strony rządu PiS. – Szczepienia w kwaterze NATO to wartościowy wizerunkowy gest wobec naszych sojuszników. Dysonans pojawia się wtedy, kiedy spojrzymy na skalę szczepień w Polsce. Nie zaszczepiliśmy jeszcze wszystkich 90- i 80-latków w zakładach opiekuńczo-leczniczych. Takie gesty mogą wykonywać kraje, które mogą spać spokojnie, bo zatroszczyły się wcześniej o własnych seniorów – mówi Faktowi Michał Szczerba.
„Ten gest może wzbudzać dyskusję”
Poseł uważa, że ten gest ze strony Polski nie będzie miał wpływu na odbudowę wizerunku prezydenta, który nie był w stanie na czas pogratulować prezydentowi elektowi, klucząc do końca i gratulując udanej kampanii wyborczej, a nie zwycięstwa”.
Podobnego zdania jest senator Jan Maria Jackowski z PiS. – Wizerunkowo to gest daje pozytywny obrazu Polski w oczach międzynarodowych, natomiast u nas może wzbudzać dyskusję, w związku z tym, że nie wszyscy seniorzy z tych grup, które powinny już dawno być zaszczepione, zostali objęci szczepieniem – mówi Faktowi polityk.
Jackowski nie chciał komentować doniesień „Rzeczpospolitej”, bo, jak powiedział, „nie zna kontekstu podejmowania decyzji o szczepieniach w kwaterze NATO”.
Źródło: fakt.pl