Opublikowano w kategorii: Publikacje prasowe

Miesięcznik W Naszej Rodzinie – Badanie totalitarnej przeszłości

W cieniu pełnych napięć wydarzeń w Polsce ostatnich miesięcy
oraz gorącego okresu zbliżających się kampanii wyborczych
niezauważenie przeminęła 20. rocznica powstania Instytutu Pamięci
Narodowej. Każdemu narodowi, który w swojej historii miał okres
rządów dyktatorskich, potrzebna jest instytucja rzetelnie badająca
totalitarną przeszłość. Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania
Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, tak brzmi pełna nazwa, jest
państwową instytucją naukową o uprawnieniach śledczych. Powołany
został 19 stycznia 1999 na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 w celu
gromadzenia dokumentów organów bezpieczeństwa państwa,
sporządzonych od 22 lipca 1944 do 31 grudnia 1989, prowadzenia
śledztw w sprawie zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz
prowadzenia działalności edukacyjnej.
Do zadań Instytutu należy nie tylko gromadzenie i zarządzanie
dokumentami organów bezpieczeństwa państwa, sporządzonymi od 22
lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r., ale także prowadzenie śledztw w
sprawie zbrodni nazistowskich i komunistycznych, w tym zbrodni
popełnionych na osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich
innych narodowości, popełnionych w okresie od 8 listopada 1917 r. do
31 lipca 1990 r. Ustawowym zadaniem IPN jest również poszukiwanie
miejsc spoczynku osób poległych w walkach o niepodległość i
zjednoczenie Państwa Polskiego, poległych w walce z systemem
totalitarnym lub wskutek represji totalitarnych i czystek etnicznych w
okresie od 8 listopada 1917 r. do 31 lipca 1990 r. Ponadto IPN ma za
zadanie prowadzenie działalności związanej z upamiętnianiem
historycznych wydarzeń, miejsc i postaci w dziejach walk i męczeństwa
narodu polskiego w kraju i zagranicą oraz miejsc walki i męczeństwa
innych narodów na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa o IPN
przewiduje udostępnianie dokumentów zgromadzonych w archiwach
służb specjalnych PRL osobom, o których organy bezpieczeństwa
państwa zbierały informacje na podstawie celowo gromadzonych
danych, w tym w sposób tajny.
Dyrektor warszawskiego Oddziału IPN prof. Jerzy Eisler, w jednym z
wywiadów podkreślił, że powołanie Instytutu zrewolucjonizowało badania
naukowe. Dzięki ustawie o IPN historycy uzyskali dostępność do
materiałów, które gdyby nie ustawa o IPN. byłyby poza ich zasięgiem.
Umożliwiło to powstanie setek tomów niezwykle cennych opracowań i
monografii odsłaniających białe plamy w najnowszej historii Polski.
Niezwykłe doniosłe znaczenie ma pion śledczy IPN zajmujący się
ściganiem Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Biuro Udostępniania
i Archiwizacji Dokumentów (BUiAD) opracowywało i udostępniało

tysiącom zainteresowanych dziesiątki kilometrów akt, a przez zmianami
ustawy lustracyjnej rozpatrywało wnioski i zapytania o status
pokrzywdzonego. Systematycznie digitalizuje swój zasób, co znakomicie
ułatwia dostęp i korzystanie z materiałów IPN.
Biuro Edukacji Publicznej (BEP) nie tylko zajmuje się
upowszechnianiem wiedzy o czasach PRL, ale również podejmuje
zadania naukowe poprzez ogólnopolskie ponadregionalne projekty
badawcze realizowane przez zespoły naukowców. Owocem każdego
projektu są niezliczone artykuły, opracowania zbiorów dokumentów,
monografie, słowniki, bazy danych. Poza tym BEP organizuje
konferencje naukowe, wystawy i konkursy historyczne oraz prowadzi
ożywioną działalność edukacyjną oraz wydawniczą publikując dziesiątki
książek, kilka czasopism, oraz kilkanaście serii wydawniczych. Jest to
ogromna praca badawczo-edukacyjna, dzięki której są nadrabiane
zaległości i jest wyjaśniana ciemna rzeczywistość okupacji hitlerowskiej i
stalinowskiej na ziemiach polskich oraz okres PRL.
IPN od 2006 zajmuje się także lustracją, czyli sprawdzaniem
prawdziwości oświadczeń lustracyjnych osób publicznych. Podejmuje
również rolę konsultacyjną i opiniodawczą. W Biurze Lustracyjnym IPN
trwają prace nad „Katalogiem funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa
PRL”, „Katalogiem osób rozpracowywanych przez organy
bezpieczeństwa PRL”, „Katalogiem osób zajmujących kierownicze
stanowiska partyjne i państwowe w PRL”.
Przeciwnicy IPN dzielą się na „radykalnych” i „umiarkowanych”. Ci
pierwsi, domagają się likwidacji IPN i przekazania przechowywanych w
Instytucie archiwaliów do archiwów państwowych. „Umiarkowani”
proponują łagodniejsze działania, ale skutek finalny, czyli
uniemożliwienie obecnej statutowej działalności IPN, zostałby ten sam.
Proponują na przykład zmianę ustawy zawężającą kompetencje IPN czy
ograniczenie budżetu IPN.
IPN jako depozytariusz ponurej spuścizny po totalitarnym państwie
stoi przed wyjątkowo odpowiedzialnym wyzwaniem. Leczenia ran z
przeszłości wymaga delikatności. Tym bardziej, że przez lata mieliśmy
do czynienia z dominacją jednej opcji i narzucaniem „jedynie słusznej”
wizji historii a „wycinaniem” nurtu patriotycznego czy spojrzenia
uwzględniającego zbudowaną na fundamencie chrześcijaństwa tradycję
kultury polskiej. Linia podziału jest dość prosta. Środowiska zwolenników
„grubej kreski”, niechętne lustracji i wyjaśnianiu białych plam w
najnowszej historii Polski, określają niekiedy IPN jako „policję
historyczną” na usługach „prawicowych” polityków. Z kolei zwolennicy
poznania prawdy o naszej niedawnej przeszłości bronią prawa do badań
przed chcącymi wprowadzić cenzurę politykami i ideologami „obozu

postępu i demokracji” upatrując w IPN gwarancję przywracania Polakom
pamięci.


Jan Maria Jackowski

Źródło: W Naszej Rodzinie 4/2019