Komu medal,komu order
Wyróżnienie niektórych osób najwyższymi odznaczeniami państwowymi z okazji Święta Niepodległości wskazuje na obecny kierunek polityki orderowej, a przez to państwowej. Wiele świadczy o tym, że w najbliższym czasie będzie konsekwentnie realizowana w praktyce tzw. michnikowszczyzna, czyli promowanie ideologii realnego postkomunizmu. A jeżeli tak jest, czego dowodem jest uroczystość w Pałacu Prezydenckim 10 listopada, to zapewne niedługo dowiemy się, komu następnemu przyznano najwyższe zaszczyty. A w kolejce czeka dwóch wielkich „ludzi honoru”:
1. Wojciech Jaruzelski, ojciec-założyciel III RP, patron obrad Okrągłego Stołu i człowiek, którego wielkich zasług nie można podważać, bo kto to czyni, ten dąży do obalenia siłą demokratycznego porządku III RP. Uzasadnienie wyróżnienia Wojciecha Jaruzelskiego, prezydenta PRL i I prezydenta III RP (1989-1990), mogłoby brzmieć następująco: za bycie pod przykrywką TW „Wolski” niezłomnym Wallenrodem w czasach stalinowskich i wiernopoddańcze służenie władzy przywiezionej do Polski na sowieckich czołgach; za usuwanie z armii i degradację blisko 1300 oficerów pochodzenia żydowskiego w latach 1967-1968; za twórczy i „pokojowy” udział Ludowego Wojska Polskiego w interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku; za nieprotestowanie przy podejmowaniu decyzji o użyciu broni oraz nadzorowanie tłumienia protestów stoczniowców i strzelanie do robotników w wypadkach grudniowych na Wybrzeżu w 1970 roku; za wydanie rozkazu zestrzelenia polskiego cywilnego samolotu AN-2, którego pilot Dionizy Bielański leciał do Austrii w 1975 roku; za wprowadzenie stanu wojennego, dzięki czemu zostali spacyfikowani „ekstremiści z 'Solidarności'”, którzy naiwnie myśleli, że Polska może być wolna i niepodległa, i za stworzenie sprzecznej z ówczesną Konstytucją junty wojskowej – Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego; za wydanie polecenia zniszczenia protokołów posiedzeń Komitetu Centralnego PZPR, dzięki czemu wielu winnych uniknęło kary.
2. Czesław Kiszczak – za techniczne przygotowanie obrad Okrągłego Stołu i twórcze działania, które miały na celu stworzenie mitu tego mebla i ukrycie istoty transakcji zawartej przy nim i w Magdalence – dopuszczenia części tzw. opozycji demokratycznej do władzy i amnestię dla zbrodniarzy komunistycznych. Uzasadnienie: Czesław Kiszczak, minister spraw wewnętrznych od 1981 r., premier od 2.08.1989 r. do 17.08.1989 r., wicepremier i minister spraw wewnętrznych w pierwszym „niekomunistycznym rządzie” Tadeusza Mazowieckiego do 6.07.1990 r., w sposób twórczy dopilnował, aby materiały obciążające prominentnych działaczy „demokratycznej opozycji” nie ujrzały światła dziennego; za śmierć górników w kopalni „Wujek” w grudniu 1981 roku oraz innych ofiar stanu wojennego; za tuszowanie zabójstw Grzegorza Przemyka i ks. Jerzego Popiełuszki oraz wielu przejawów łamania praw człowieka przez Służbę Bezpieczeństwa; za głęboko humanistyczną postawę od 1945 r., gdy był funkcjonariuszem Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, gdzie zajmował się m.in. oskarżaniem o szpiegostwo i dywersję żołnierzy gen. Władysława Andersa.
Wyróżnienia należą się też wielu innym. Nie tylko z dawnej strony „partyjno-rządowej”, jak określano przedstawicieli PRL przy Okrągłym Stole, ale również ze strony „konstruktywnej opozycji”. W najbliższym czasie zapewne będziemy zatem świadkami nagradzania osób, które od lat preparują obraz PRL i katów nazywają ofiarami. Do naszego życia publicznego wraca swoisty terror „oświeconych elit”, które chcą mieć monopol w III RP. Tymczasem Polsce jest potrzebna rzetelna debata i ocena peerelowskiej przeszłości, jak również weryfikacja propagandowych mitów wyprodukowanych na użytek apologii Okrągłego Stołu. Bronisław Komorowski, kreując taką politykę orderową, opowiada się po stronie jednej opcji, która z rewolucyjną gorliwością chce zawłaszczyć przestrzeń publiczną i wypełnić ją „jedynie słuszną” wizją rzeczywistości.
Jan Maria Jackowski
Nasz Dziennik, 13. – 14.11. 2010