Starła głowę węża
Tuż przed I turą wyborów samorządowych władze prześcigały się w pokazaniu swoich dokonań. Również w Warszawie odbyło się bardzo hucznie otwarcie Centrum Nauki Kopernik, które powstało z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego gdy był jeszcze prezydentem Warszawy. Ta cenna i nowoczesna placówka jest zinstytucjonalizowanym pokłosiem organizowanych od lat przez znakomitego popularyzatora nauki prof. Łukasza Turskiego „Pikników naukowych”, które znakomicie służyły upowszechnianiu dokonań ludzkości i przełomowych wynalazków.
W beczce miodu jest jednak łyżka (by nie powiedzieć, że wielka chochla!) dziegciu, a to za sprawą spektaklu „Wielki wybuch”, który miał uświetnić uroczystość. Jego współautorem był „kontrowersyjny” i opętany fobiami antykatolickimi brytyjski reżyser Peter Greenaway. Spektakl powstał na kanwie teorii Mikołaja Kopernika i różnych mitologicznych wizji powstania wszechświata zaczerpniętych z różnych cywilizacji. Przy prezentacji ostatniej z wizji powstania świata, czyli wielkiego wybuchu, na niebie rozbłysnęły fajerwerki, a na scenie pojawili się tancerze.
Zacytuje fragmenty świadectwa ojca, który na ten spektakl wybrał się z dorastającymi dziećmi. <
Organizowanie spektakli o rodowodzie pogańskim czy okultystycznym przy okazji ważnych wydarzeń wraz z propagandą antychrześcijańską nie jest rzadkością. Na przykład w 1994 roku – z okazji otwarcia zimowych igrzysk w Lillehammer – mieliśmy apoteozę pogańskich guseł, a luterańscy biskupi z Norwegii protestowali przeciwko „modlitwom do bogów Zeusa i Apolla” i napiętnowali je jako naruszenie pierwszego przykazania Dekalogu. Paradoksem naszych czasów jest, że wróżbiarstwo, amulety, okultyzm, chiromancja, używanie komputerów do stawiana horoskopów, przesądy związane z czarnym kotem czy „pechową” trzynastką – to codzienna rzeczywistość dla wielu przedstawicieli tak zwanych „oświeconych” elit w Polsce i zagranicą.
Za pieniądze podatników władze, które tak lubią powoływać się na swoją „katolickość”, zorganizowały spektakl z okultystycznym przesłaniem. Został wynajęty Peter Greenaway, znany ze swoich obsesji antykatolickich, który na łamach „Gazety Wyborczej” swoje poglądy o Polsce wyrażał następująco: „No i to przekleństwo katolicyzmu. To mnie przeraża w tym kraju”? Zbliża się czas narodzin Zbawiciela. „Nabierzmy ducha i podnieśmy głowy”. To Jego Matka i nasza Matka starła głowę węża i prowadzi nas do zwycięstwa.
Jan Maria Jackowski
Niedziela, 05.12.2010