Opublikowano w kategorii: Aktualności

Aktualności

W Senacie RP – punkt porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy

Senator Jan Maria Jackowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Rzeczniku!

Myślę, że ta sprawa, ta dyskusja, która w zasadzie przed chwilą się odbyła przy okazji zadawania pytań, pokazuje, co się właściwie wydarzyło. Ja przypomnę, że kilka miesięcy temu procedowaliśmy w Wysokiej Izbie kodeks wyborczy. Co do tego, że były to istotne zmiany w obowiązującym prawie wyborczym, co więcej, że było to już w okresie poniżej pół roku od momentu, w którym pan prezydent na mocy konstytucji będzie ogłaszał kalendarz wyborczy, i że w takim okresie jest cisza legislacyjna i nie powinny być dokonywane istotne zmiany w prawie wyborczym, odbyła się w Senacie, tu, w tej izbie, wielogodzinna, szeroka dyskusja. Do tych wątków nie będę wracał. To, co się stało, i na co zwracano uwagę w związku ze zmianami związanymi z kodeksem wyborczym, to to, że nałożony przepis o 24 godzinach koniecznych do zliczenia głosów w sytuacji, kiedy musi tego dokonywać in pleno cała komisja… Co do zasady może nie jest sprawą sporną to, że dokonuje tego cała komisja, ale to niewątpliwie wydłuża czas pracy komisji. Na ten temat była bardzo szeroka dyskusja również tutaj, w Senacie, co więcej, z udziałem wszystkich, którzy są odpowiedzialni za przeprowadzenie wyborów, bo przecież podczas tej dyskusji byli przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej, byli także przedstawiciele rządu. W związku tym to, co mnie najbardziej dziwi – o co zresztą pytałem pana senatora Kwiatkowskiego – to jakiś dziwny opór przed tym, żeby szybko naprawić błąd w tym zakresie. Można by było powiedzieć: został popełniony błąd, przyznajemy się do tego błędu, poprawiamy to, zdarza się. Można powiedzieć, że byłoby to eleganckie wyjście z sytuacji. A teraz słyszymy, przynajmniej podczas posiedzenia Komisji Ustawodawczej, w którym oczywiście brałem udział, podczas procedowania tego projektu, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwiększy liczbę punktów, może zwiększy, może nie zmniejszy, a może ze względów organizacyjnych to nie będzie wykonane. To są tego typu zabiegi, które są intencyjne, ale nie mają podstawy ustawowej, a które stwarzałyby równe szanse, jeśli chodzi o głos każdego Polaka, który zechce wziąć udział w konkretnych wyborach, żeby jego głos był brany pod uwagę. Chodzi nie tylko o to, żeby on uczestniczył, co pan rzecznik podkreślał, ale też żeby jego głos był liczony. To jest istotne, bo uczestniczyć może, ale jak ten głos nie będzie liczony, to to nie jest to, co wynika z zapisów konstytucyjnych. Z uwagi na to nie miałem wątpliwości i byłem jednym z inicjatorów, wnioskodawców tego projektu ustawy, jestem pod nim podpisany. Oczywiście kibicuję temu projektowi. Mam nadzieję, że ten błąd, który został popełniony, zostanie naprawiony. Uważam również, że ta poprawka, której też jestem współwnioskodawcą, a którą pan senator Kwiatkowski przed chwilą zgłosił, pokazuje intencje nas wszystkich wnioskodawców.

Chciałbym również powiedzieć o sprawie, o której tu w zasadzie mało było mowy, ale może ja postawie kropkę nad „i”. Otóż proszę zauważyć i przeanalizować wyniki wyborów do parlamentu, prezydenckich z zagranicy, a szczególnie wyborów parlamentarnych. I proszę zauważyć, w przypadku tych ponad pół miliona głosów – tu była co prawda mowa o wyborach prezydenckich… Ale w przypadku tych kilkuset tysięcy głosów za granicą, które komitety na emigracji osiągnęły sukces, tzn. miały lepsze wyniki, a które gorsze? I być może tu jest cała tajemnica, o której do tej pory wprost nie było mowy.

Co więcej, jak wiadomo, głosy, które są oddawane w wyborach parlamentarnych za granicą, są liczone do okręgu warszawskiego. To jest okręg szczególnie prestiżowy, największy, dwudziestomandatowy i zazwyczaj w każdych wyborach liderzy największych ugrupowań startują właśnie z Warszawy. I są to swego rodzaju najbardziej widowiskowe wybory do parlamentu, ze szczególną uwagą śledzone i mające duże znaczenie polityczne dla całości wyborów. To samo dotyczy również wyborów do Senatu. Ta ordynacja jest tak skonstruowana, że również w aspekcie senackim Polonia może zagłosować, i to też dotyczy Warszawy. I dlatego sądzę, że dla honoru państwa polskiego, dla zasad, poszanowania dla demokracji, dla wyborów należy przyjąć rozwiązania umożliwiające naszym rodakom, którzy z różnych powodów czy na stałe, czy czasowo przebywają za granicą, wzięcie udziału w wyborach i zagłosowanie zgodnie ze swoją intencją oraz to, żeby ich głos miał znaczenie w tych wyborach. Dziękuję.

Źródło: Senat RP