Opublikowano w kategorii: Publikacje prasowe

Miesięcznik W Naszej Rodzinie – Antykatolicka i antypolska propaganda

Za kilka dni będziemy przeżywać błogosławioną Tajemnicę Zmartwychwstania Pańskiego. Tymczasem w szczególnym czasie Wielkiego Postu bardzo bolesnym doświadczeniem dla wielu Polaków stał się bluźnierczy spektakl w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Niebywałym skandalem jest fakt, że miasto stołeczne Warszawa i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, które jest organem prowadzącym teatr, finansuje tego rodzaju spektakl. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski w specjalnym oświadczeniu zwrócił uwagę, że spektakl „ma znamiona bluźnierstwa” oraz „nie może być przyzwolenia na nawoływanie do nienawiści i deprecjonowania ludzkiego życia”. Pod płaszczykiem wolności artystycznej teatr jest bowiem wykorzystywany do siania nienawiści, profanacji, bluźnierstwa w przestrzeni publicznej i obrażania uczuć religijnych Polaków. Z tego punktu widzenia to działanie jest bardzo podobne do promowania faszyzmu, rasizmu, szowinizmu czy segregacji rasowej. Ten spektakl wpisuje się również w mowę nienawiści, ponieważ bazuje na dzieleniu, jest to wykorzystywanie alibi w postaci wolności twórczej do obrażania i wkraczania w prawa innych ludzi. Tego rodzaju działania powinny spotkać się ze zdecydowaną reakcją. Należy również zauważyć, że autor tego spektaklu wybrał sobie za cel szczególnie brutalnego ataku religię katolicką, która jest religią budującą pokój, religią miłości; do wyszydzania jej w przestrzeni publicznej. Uznał, że ujdzie mu to bezkarnie. Natomiast nie miałby zapewne odwagi, aby zrobić sztukę, w której doszłoby do profanacji Koranu, Talmudu lub świętych dla innych religii obiektów kultu czy archetypów. W tym zakresie znamienny jest przykład z Francji. Kilka lat temu jeden z projektantów mody wykorzystał jako element zdobniczy do butów na pokaz mody fragmenty cytatów z Koranu w języku arabskim. Po zdecydowanych protestach środowiska muzułmańskiego nie tylko wycofano ten produkt, ale zniszczone komisyjnie zostały również wszystkie zdjęcia i przekazy audiowizualne z tego pokazu. Uznano to za oczywiste naruszenie uczuć i godności osób, które mają inne przekonania religijne. Nikogo we Francji nie dziwiła taka reakcja. Natomiast jeżeli chodzi o katolików i ich religię, to w przestrzeni publicznej uznaje się, że można ich bezkarnie obrażać. Nie spotka się to z żadnymi sankcjami. Względnie, traktować to można jako element marketingu i budowania sobie reklamy. Wolność twórcza kończy się tam, gdzie zabiera się wolność komuś innemu albo się go poniża. W związku z powyższym niedopuszczalne jest powoływanie się na zasadę wolności wypowiedzi i wolności twórczości kosztem innych osób, obrażając i poniżając je. Tego typu działania powinny być powszechnie napiętnowane. Ponieważ najprawdopodobniej doszło do naruszenia prawa z urzędu spektaklem zajęła się prokuratura. Chrześcijanie protestują np. poprzez publiczną modlitwę na różańcu. Są również nabożeństwa ekspiacyjne. Zbierane są podpisy pod protestami i petycjami. Również grupa 60. senatorów PiS wraz z niżej podpisanym skierowała do Hanny Gronkiewicz-Waltz oświadczenie (senacka interpelacja) w sprawie tego bluźnierczego spektaklu. W tym dokumencie napisaliśmy: „Teatr Powszechny w Warszawie, nadzorowany przez Panią, wystawił skandaliczną sztukę „Klątwa” na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Olivera Frljicia. Na nagraniu udostępnionym przez TVP Info można zobaczyć skandaliczne, bluźniercze sceny, znieważające krzyż, świętego Jana Pawła II czy flagę Watykanu. (…) W końcowej scenie jedna z aktorek opowiada o zbiórce pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego, na które chce namówić publiczność. W spektaklu pojawiają się także drwiny z katastrofy smoleńskiej, a w jednym z monologów pada pytanie: która z pań na sali miała aborcję? Pochwała aborcji, a przede wszystkim liczne bluźniercze sceny są naigrywaniem się z polskiego prawa, ranią uczucia wierzących, wypełniają znamiona przestępstwa określonego w art. 196 kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych. Oburzenie wzbudza fakt, że obrazoburczy spektakl „Klątwa” jest finansowany z pieniędzy podatników – w tym przypadku 8 milionów zł rocznej dotacji dla tego teatru przekazał zarządzany przez panią prezydent warszawski ratusz. Budzi również co najmniej zdziwienie to, że o spektaklu i jego reżyserze, oprócz patronów medialnych, m.in. wydającej „Gazetę Wyborczą” spółki Agora, pozytywnie wypowiedział się m.in. dyrektor Biura Kultury Urzędu m.st. Warszawy, a więc pani podwładny. (…). Jako senatorowie Prawa i Sprawiedliwości stanowczo protestujemy przeciw takiemu wymiarowi spektaklu. Apelujemy o poszanowanie uczuć religijnych osób wierzących. Wzywamy do wycofania przedstawienia z repertuaru Teatru Powszechnego. Nie zgadzamy się na plugawienie wielu polskich świętości. Kierujemy ten apel do pani prezydent jako katoliczki związanej z ruchem charyzmatycznym, spodziewając się szybkiej i stanowczej interwencji”.

Jan Maria Jackowski

Źródło: Miesięcznik W Naszej Rodzinie 4/2017